Nie można nazwać mnie fanem strzelanek pierwszoosobowych, ale Titanfall 2 to naprawdę świetna gra. Jeśli jeszcze w nią nie graliście, to szybko to nadróbcie.
Bieg po ścianie i odrzutowe ślizgi
Zacznę od samej mechaniki gry. Główną osią Titanfalla było zawrotne tempo rozgrywki. W „dwójce” niewiele się to zmienia. Wciąż możemy skakać, używając plecaków odrzutowych, biegać po ścianach oraz ślizgać się niczym Jack Black. Muszę powiedzieć, że zostało to wykonane w piorunująco lepszy sposób niż mobilność postaci znana z futurystycznych odsłon Call of Duty. W Titanfall 2 odbijanie się od murów i strzelanie z karabinu w tym samym czasie jest niezwykle instynktowne.
Zupełnie inaczej wygląda granie jako tytan. Rozgrywka robi się wtedy wolniejsza, aczkolwiek stajemy się niezwykle silni. Produkcja oferuje nam wiele rodzajów tytanów znacznie zmieniających gameplay. Niektóre roboty wyposażone są w karabiny, inne w gigantyczne snajperki, a tak zwany Ronin używa wielkiego miecza. Tytany mogą jeszcze dashować, używać specjalnych umiejętności i wypuszczać zabójczy dla pilotów dym.
No właśnie – od czasu do czasu grając mechem trzeba pozbywać się ze swojego pokładu wrogich pilotów, którzy chcą zadać nam duże obrażenia. Walka wygląda wtedy jak bitwa Goliata i Dawida – kolos kontra mały, szczwany człowiek.
Genialny singleplayer!
Pierwszy Titanfall nie posiadał kampanii dla pojedynczego gracza. Sequel już ten błąd naprawia i to w jakim pięknym stylu.
W Zrzucie Tytana 2 wcielamy się w Jacka Coopera, strzelca ruchu oporu, aspirującego na pilota. Szczęście w nieszczęściu sprawia, że udaje mu się zdobyć tę rangę. Podczas jednej misji ginie znany pilot, Kapitan Lastimosa. W ręce naszego bohatera oddany jest tytan BT-7274, należący wcześniej do zmarłego pilota. Nowo powstały duet musi dokończyć misję Lastimosy – zgadliście, chodzi o uratowanie świata.
To nie historia sprawia, że singleplayer tutaj jest taki dobry. Chodzi o fenomenalne rozłożenie tempa akcji i wprowadzenie różnorodności do każdej misji. Gdy twórcy przedstawiają graczowi jakąś mechanikę w Titanfall 2, oddają ją w nasze ręce tylko na chwilę, na tyle byśmy mogli się nią nacieszyć, ale nie znudzić. To własnie dzięki temu w najnowszą produkcję Respawn Entertainment gra się tak przyjemnie.
Przejście kampanii zajęło mi około ośmiu godzin – nie było to ani za krótko, ani za długo. Wolę skumulowaną akcję i kilka godzin rozgrywki, niż przeciągniętą, nudną historię, trwającą kilkadziesiąt godzin.
Nie zapominajmy też, że Titanfall 2 to głównie multiplayer.
Wciąż dobry multiplayer
Zwykle nie gram dużo w FPSy dla wielu graczy. Taki typ rozgrywki mi po prostu nie leży. Muszę jednak powiedzieć, że multiplayer w Titanfall 2 całkiem mnie wkręcił.
Tryb wieloosobowy nie różni się aż tak bardzo od tego z pierwszej części. Znów do dyspozycji mamy sporo rodzajów meczów; w jednym rozgrywamy team deathmatcha, w drugim przejmujemy, a potem staramy umocnić punkty na mapie i wiele, wiele innych. Te klasyczne tryby połączone z wciągającą dynamiką Titanfall naprawdę bawią.
Poza pilotami i tytanami sterowanymi przez prawdziwych ludzi, po polu bitwy biegają kontrolowani przez komputer żołnierze. Dzięki temu potyczki wydają się większe.
Moim chyba ulubionym game mode’m jest Pilot vs. Pilot, w którym żaden z graczy nie może przywołać tytana – nie przepadam nimi grać.
Aspektem Titanfall 2, który ma przyciągnąć użytkownika na dłużej jest rozbudowany system rozwoju broni, tytanów i umiejętności. Po każdej rozegranej partii używany przez nas sprzęt leveluje, co ulepsza ich działanie. Największym wachlarzem modyfikacji mogą pochwalić się mechy, w których możemy zmienić naprawdę wiele. Do tego dochodzą jeszcze skórki na spluwy i zdjęcia w tle dla naszego profilu.
Dubbing – za jakie grzechy?
W ogrywanej przeze mnie wersji na PC, platforma Origin nie daje możliwości zmienić języka z polskiego na angielski. Zostaje nam przez to słuchać amatorsko brzmiących głosów. To naprawdę może zrazić.
Słaba sprzedaż
Niestety przez wybór daty premiery przez EA między Battlefieldem 1, a Call of Duty: Infinite Warfare, Titanfall 2 nie sprzedaje się najlepiej. Najbardziej w tym wszystkim szkoda studia Respawn, bo stworzyli naprawdę świetną grę. Jeśli zastanawiacie się jaki tytuł z tych trzech najpopularniejszych strzelanek 2016 roku kupić, to bez wahania wskazałbym Zrzut Tytana 2.
Titanfall 2 na PC:
Titanfall 2 na PS4:
Titanfall 2 na XONE:
- Jeśli nie wyświetlają się interesujące Cię produkty, to proszę odświeżyć stronę 😉
W wolnym czasie gra, czyta książki, ogląda filmy oraz seriale. Ma zdecydowanie za dużo wolnego czasu.