14 lutego to piękny dzień dla zakochanych. W związku z tym prezentujemy Tobie, Drogi Graczu, pięć tytułów z miłosną tematyką w tle, w jakie dzisiaj możesz zagrać.
The Elder Scrolls V: Skyrim – opcja małżeństwa
Amulet Mary zawieszony na szyję naszej postaci, działa na NPC w Skyrim, jak miód na pszczoły. Gdy naszyjnik jest widoczny, otwiera się droga do zawarcia małżeństwa ze sztuczną inteligencją. Możemy zawrzeć przysięgę przed obliczem Mary z każdą rasą, o każdej płci. Potem decydujemy, czy to nasz bohater ma wprowadzić się do partnera/partnerki, czy wybranek/wybranka do nas. Po wspólnym zamieszkaniu małżonek lub małżonka otwiera sklep, by dzielić się z nami zyskami. Jak romantycznie…
Seria Mass Effect
Cała trylogia Mass Effect słynie z możliwości współżycia z naprawdę wieloma członkami załogi pana Sheparda lub pani Shepard. Chociaż że pierwsza część pozwala graczowi tylko na stworzenie związków heteroseksualnych, to od „dwójki” można już poszaleć. Jeśli wcielamy się w kobietę Shepard to możemy zbudować więź między naszą bohaterką a Garrusem. Jest to chyba najbardziej uwielbiany przez fanów romans z całej serii. Przed nami oczywiście jeszcze Mass Effect: Andromeda, a developerzy już potwierdzili, że będzie tam od groma opcji miłosnych.
Seria Uncharted
Między Nathanem, a Eleną Fisher iskrzyło już w pierwszej części, lecz to koniec Among Thieves rozpoczął w życiu tych dwóch postaci nowy etap. Po drugiej odsłonie serii doszło między nimi do ślubu, lecz przez żądzę Nate’a do przygód, zerwali. Elena zachowała swoją obrączkę, a Sullivan przechował pierścionek bohatera. Po całej przygodzie z Oszustwa Drake’a bohaterowie znów się schodzą, by w końcu w czwartej części byli pełnoetatowym małżeństwem, które lubi czasem pograć w Crasha Bandicoota.
Ludzie z Naughty Dogs bardzo ładnie napisali ten wątek, tworząc parę, która przez lata próbuje sobie radzić ze swoimi problemami.
Wiedźmin 3: Dziki Gon
W absolutnie niesamowitej grze CD Projekt RED, ostatnio recenzowanej u nas przez Mateusza be, istnieje duży nacisk na opcje romansów. Po drodze naszej przygody pojawiają się dziesiątki czarodziejek, lecz najważniejsze są tylko dwie – Triss i Yennefer.
Pytanie „Triss czy Yennefer?” zupełnie rozdzieliło społeczność Wiedźmina 3. Musimy wybierać między książkową miłością Geralta z Rivii, lubą z poprzednich części gier albo… samotnością, jeśli nic z tego się nie uda.
#TeamYennefer 😉
Persona 4 Golden
Zupełnie zaskoczyło mnie, że Persona 4 na PS Vita tak bardzo mnie wciągnęła. Musisz wiedzieć, że to pierwsza japońska gra, w którą rzeczywiście lubiłem grać. Persona to naprawdę genialny tytuł, balansujący gdzieś między ratowaniem świata przed inwazją zła z telewizora a chodzeniem do szkoły.
Właśnie ten drugi aspekt tej produkcji mnie tutaj interesuje. W Personie 4 położono wielki nacisk na to, by gracz w przerwach na chodzenie po dungeonach znalazł czas na zwykłe życie. Po szkole możemy zwiększać poziom naszych relacji między NPC-ami, a z niektórymi otworzyć wątek miłosny.
To ciekawe rozwiązanie zwłaszcza, że relacja z naszymi przyjaciółmi w normalnym świecie wpływa na to, jak silni jesteśmy w świecie telewizora.
A jakie wątki miłosne w grach skradły Twoje serce?
W wolnym czasie gra, czyta książki, ogląda filmy oraz seriale. Ma zdecydowanie za dużo wolnego czasu.