Radkey

Radkey – nowe wcielenie punk rocka [VIDEO]

Punk umarł? Czy może gdzieś ewoluuje, dojrzewa i szykuje kontrofensywę? Wygląda na to, że trzej bracia z St. Joseph w stanie Missouri nie słyszeli o śmierci punk rocka, a może ktoś im powiedział, ale nie uwierzyli. Radkey – bo to o nich mowa – wnoszą sporo świeżości i energii do wydawałoby się nieco już zapomnianego i archaicznego gatunku muzyki.

Radkey: Dee (wokal, gitara), Isaiah (bas) i Solomon (perkusja) to nastolatkowie, którzy inspirują się między innymi Ramonesami, co zresztą widać i słychać, gdy zaczynają robić zamieszanie na scenie.
Romance Dawn jest singlem z ich drugiej EP-ki, na punkcie którego zupełnie oszalałem. To nie jest nastrojowa muzyka do wyciszenia się wieczorową porą przy lampce wina. To jest duża dawka rasowego napierniczania. Tego słucha się głośno! Ostre gitary, galopujące bębny, mocny jak dzwon wokal i to wszystko podane w zawrotnym tempie.
Przed włączeniem należy zrobić sobie odrobinę miejsca i usunąć szklane bądź niebezpieczne przedmioty, bo trzeba będzie trochę poskakać. Warto na chwilę wstać od biurka, podnieść się z łóżka, oderwać od bieżących zajęć i dać się ponieść szalonym dźwiękom od Radkey. Ilość energii wyzwalana przez chłopaków z Missouri jest w stanie ożywić nie tylko punk rocka, ale również Frankensteina bez pomocy błyskawic. Kapela obrała właściwy kurs i mam nadzieję, że go utrzyma, bo takiej muzyki jest jak na lekarstwo.

radkey@facebook
radkey.net