rival kings

Poznajcie Rival Kings – szwajcarski mix popu i rocka

Koniec roku to najczęściej czas podsumowań, czas porządków, ale może też czas odkryć. Tak jest w przypadku szwajcarskiej grupy Rival Kings. Ich najnowszy album z pewnością przypadnie do gustu fanom Kensington i Editors.


Jak zwykle w takich przypadkach wszystko zaczęło się niespodziewanie. Gdzieś w czeluściach internetu pojawił się teledysk z kawałkiem Bad. Smutny, posępny i odrobinę, naiwnie brutalny. Stał się dobrym obrazkiem do uwodzącego swoim mrocznym i powolnym rytmem nagrania. Piosenka zapętliła się w moich uszach i postanowiłem poszukać więcej.

W taki sposób odkryłem album War. Jak zwykle poganiany czasem i kolejnymi piosenkami skupiłem się najnowszych singlach. Drown przyniósł posmak energii Kensington. Dobre to, ale trochę za mało. Fever objawił się  obietnicą powolnie majestatycznego refenu, z charakterystycznym klawiszowym kółeczkiem i gitarowymi ściankami ekstazy. Wreszcie Clocks, zapachem wczesnego Editors sprawił, że zapragnąłem więcej. I tak War zagościł w moje głowie i odtwarzaczu, a piosenki zaczęly się odliczać, z przebojowym 25 na czele.

Całości dopełnił finałowy Envy The Death. Zjawiskowy, piękny i majestatycznie smutny finał krążka War.

Skąd pochodzą Ci Brytyjczycy i o co chodzi? 🙂

Pochodzą z Lucerny. Miasta w Szwajcarii, na zachodnim brzegu Jeziora Czterech Kantonów. Szok i niedowierzanie. Ile znacie szwajcarskich zespołów, które potrafią generować tak fantastycznie przebojowe, smaczne i jednocześnie przystępne przestrzenie muzyczne. Jedyny, który przychodzi mi do głowy to Pablopolar, który koncertował nawet w naszym kraju razem z UFly i pojawił się w studio MUZO.FM. Tymczasem album War przynosi fantastyczną dawkę doskonałych hitów. Gitary genialnie uzupełniają się z elektronicznymi smaczkami, tworząc niezapomnianą całość. Wszystko wyśpiewane głosem Étienne Hilfikera, który na długo zostaje w głowie.

Rival Kings to sześcioosobowa ekipa. Étienne Hilfiker, Rafael Schwab, Daniel Betschart, Dominique Marcel Iten,
Sandro Furrer i Christopher James Christensen. Okazuje się, że od przybytku głowa nie boli, a dwie gitary, klawisze, bass, perkusja potrafią narobić sporo pozytywnego zamieszania muzycznego. 

War to drugi krążek grupy. Poprzedni Citizens ukazał się w 2014 roku i zawierał nie mniej intrygujące dźwięki.

Warto poznać muzykę Rival Kings zanim staną się sławni :).

Rival Kings Facebook