playerunknowns battlegrounds cs go

55% graczy PlayerUnknown’s Battlegrounds posiada CS:GO i przez PUBG coraz rzadziej podkładają bombę

Czy należysz do 55% graczy PlayerUnknown’s Battlegrounds?

PlayerUnknowns Battlegrounds CS GO

Przesiadka graczy na PUBG

PlayerUnknown’s Battlegrounds podbiło Steama. Dwa dni temu twórcy gry chwalili się, że ich produkcja pobiła Dotę 2, Counter-Strike: Global Offensive i GTA V na Steamie w kwestii aktywnych graczy.


Co więcej według Steam Spy, 55% posiadaczy Battlegrounds są również graczami CS:GO. Na dodatek ci, którzy w swojej bibliotece posiadają Counter-Strike’a grali w niego o 50% więcej niż przeciętni gracze przed kupnem PUBG, ale od tego czasu ich czas w Global Offensive zmalał o 30%.

Oznacza to, że najbardziej zaangażowani gracze Counter-Strike: Global Offensive „przesiedli się” na PlayerUnknown’s Battlegrounds. To samo dzieje się z wyjadaczami H1Z1. Z drugiej strony gra studia Bluehole przyciąga też najmniej zaangażowanych graczy Paydaya 2 i Left4Dead2.

Wyniki sprzedaży

Bluehole Studio sprzedało już 7 milionów egzemplarzy gry, dzięki czemu PUBG stało się największym tytułem 2017 roku. Jest to niesamowita informacja, biorąc pod uwagę, że PlayerUnknown’s Battlegrounds ukazało się na razie jedynie na komputerach osobistych z systemem Windows. Niezależna produkcja wydana w Steam Early Access, dostępna tylko na jedną platformę, bije na głowę wszystkie inne gry AAA, w które można również zagrać na Xbox One i PlayStation 4.

PUBG osiągnie jeszcze lepsze wyniki sprzedaży, gdy trafi na Xboxa One już 17 listopada.

Mniejsza ilość aktualizacji

Z innej beczki – ostatnio Bluehole zapowiedziało zmianę swojej polityki aktualizacji. Developer zrezygnował z cyklicznych patchów – małe cztery aktualizacje w ciągu tygodnia i jedna duża na miesiąc. Od teraz nie będziecie musieli tak często ściągać update’ów.

Twórcy wypuścili w związku z tym specjalną notatkę na swoim blogu:

Zobaczyliśmy, że popędzanie siebie, by dokończyć pewne funkcje i posiadanie mniejszego czasu na zapewnienie jakości (QA) między kolejnymi aktualizacjami, spowodowało więcej problemów niż rozwiązań w kontekście zapewniania wysokiego standardu jakości.

Bluehole było bardzo chwalone za częste aktualizacje i to właśnie one sprawiały, że gracze ufali developerowi odnośnie dostarczenia pełnego produktu. Fani PUBG nie chcą, by gra skończyła w podobny sposób, co również wydane we wczesnym dostępie inne tytuły tego typu.

Jest to raczej smutna wiadomość dla graczy, choć jest ona zrozumiała. Teraz, chociaż że w grze rzadziej pojawią się nowości, to robione na szybko aktualizacje nie będą tak często psuły gry.

Należycie do graczy, których porwał PUBG czy nie rozumiecie fenomenu tej produkcji? 🙂

Źródło: vg247.com