OFF Festival 2019 relacja, OFF Festival 2019 wrażenia, OFF Festival 2019 zdjęcia

Off Festival 2019 relacja – najlepszy festiwal?

Zawiedziony zapowiedziami tegorocznych festiwali Alter Artu, postanowiłem pojechać na Off-a. Jest coś wyjątkowego w tym festiwalu, czyniąc go chyba moim ulubionym.

OFF Festival 2019 relacja

Co wyróżnia OFF Festival?

Off Festival to wydarzenie organizowane przez Artura Rojka od 2006 roku. W ciągu tych lat najpierw do Mysłowic, a od prawie dekady do Katowic, przyjeżdżają artyści o jakże różnym podejściu do tworzonej przez siebie muzyki. Przez kilka dni trwania festiwalu można posłuchać wszystkiego. Od bardziej znanych wykonawców alternatywnych, popowych, rockowych czy rapowych, do tych nieco, no właśnie, offowych.

Gdzie można znaleźć inny festiwal, na którym jednego dnia na tę samą scenę wyjdą Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, a potem Suede? Gdzie indziej można dać się ponieść pięknym melodiom EABS, by potem wpaść na chwilę na Juana Wautersa, który porywa publikę prostymi i chwytliwymi utworami, a cały dzień kończyć Superorganism i Foalsami.

Gdzie można znaleźć inny festiwal, na którym jednego dnia na tę samą scenę wyjdą Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, a potem Suede?

Myśl przewodnia, która towarzyszyła Arturowi Rojkowi podczas tworzenia festiwalu, czyli mieszanie gatunków, przedstawianie nieznanych szerszemu gronu artystów, sprawia, że na OFF Festival nie można się nudzić. Ciągła zmiana klimatu i energii gwarantuje niezapomniane wrażenia.

Do dziś nie mogę przestać myśleć o tym, jak dużo radości sprawiły mi koncerty na tym festiwalu. Nowo poznane przeze mnie Durand Jones & The Indicators, bliżej przesłuchana w tanecznych ruchach Neneh Cherry, EABS, The Comet is Coming i Polmuz, których muzyka całkowicie mnie zahipnotyzowała czy w ponowny kontakt z lubianymi przeze mnie Foalsami i Superorganism to chwile, o których trudno będzie zapomnieć.

Obok muzyki

Błędem byłoby nie wspomnieć też o organizacji festiwalu i o towarzyszącej mu ekologicznej idei.

Do organizacji nie mógłbym się przyczepić. Kolejki nie były problemem. Nie było też tu mowy o pojawiającej się na innych festiwalach trudnościach ze swobodnym dostępem do wody, która czasem sprzedawana jest po naprawdę dużych cenach. Tutaj można wnieść własną butelkę i napełniać ją za darmo przy zbiornikach. Super!

Ważnym elementem festiwalu było odstawienie mięsa na rzecz wegetarianizmu. 80% całego dostępnego jedzenia nie zawierało w sobie mięsa. Było smacznie.

Warto też powiedzieć coś o bramie głównej OFF Festivalu. Dlaczego? W tym roku Kasia i Wojtek Sokołowscy zorgniazowali projekt, zmieniający ją w w miejsce, gromadzące odpady plastikowe. Wszystkie butelki wyrzucone na terenie festiwalu, wysypywane były w kontenery, które tworzą wejście. Nie do końca rozumiem, czemu ma to służyć, zwłaszcza, że akcję posprzątała firma produkująca wodę w butelkach plastikowych. Jaki to daje przekaz? „Produkujemy dużo plastiku, Wy dużo go kupujecie, ale spoko, bo wszystko posprzątamy?”

OFF Festival 2019 relacja

Więcej naszych tekstów: