Nowości od duńskiej grupy Mew!

Po całkiem dość długiej przerwie w dostawie muzyki wraca kapela z Kopenhagi. Mew, bo tak się zwą, to czteroosobowa, duńska maszyna produkująca po prostu dobre kawałki. Z pięcioma długogrającymi krążkami w swym życiowym odtwarzaczu wracają z zapowiedzią kolejnego, którego zwiastunem jest Satellites.

Gdzie oni byli, kto ich porwał? A może po prostu czasem potrzebna jest przerwa, mniej więcej tak

„+ -” 6 lat. Tyle czasu minęło od ich ostatniego wydawnictwa No More Stories… W Polsce można było poznać ich słuchając dobrych stacji radiowych. Takie kawałki jak Snow Brigade i Beach, rytmicznie wpadały w ucho, przez serce aż do nóg, skąd już blisko do tańca 🙂

 

Dwa dni temu grupa wpuściła do sieci singiel Satellite zapowiadający album o nazwie „+ -„. Dziesięć piosenek ukaże się pod koniec kwietnia nakładem wytwórni płytowej Play It Again Sam. Do współpracy nad nimi zespół Mew zaprosili Russell’a Lissacka z Bloc Party. A zwiastun już od pierwszego dźwięku atakuje nas świeżym powiewem skandynawskiego wiatru. Stopniowo rozkręca się i pompuje dość dużą dawkę energii, by na końcu dać się zamyślić przy fortepianowej wariacji, poprzedzonej mądrym zlepkiem słów „My life is my own”. Posłuchajcie poniżej, bo kapele, które w swoim składzie mają faceta o imieniu Silas, są zwyczajnie dobre 🙂

 

Mew facebook
Mew soundcloud