Jeśli czytaliście powieściową wersję siódmego epizodu Gwiezdnych wojen, to pewnie wiecie, że w książce dodano scenę pojedynku Chewie’go z Unkarem Pluttem. Okazuje się, że pierwotnie miała pojawić się ona w filmie…
Po raz ostatni w The Force Awakens widzimy tego dziwnego kupca złomu, gdy Rey i Finn kradną mu Sokoła Millenium. Została nagrana jednak jeszcze jedna scena, poświęcona tej postaci.
Gdy Finn szuka przewoźników, by uciec jak najdalej od Najwyższego Porządku, Rey będąca wewnątrz Pałacu Maz, słyszy, jak woła ją miecz świetlny rodu Skywalkerów. Usunięto wątek, w którym Unkar Plutt zaczepia bohaterkę w drodze po najbardziej elegancką broń w galaktyce.
W nowym filmu wydaniu na Blu-Ray 3D, J.J. Abrams zaserwuje nam kilka nowych usuniętych scen. Jedną z nich będzie właśnie ta!
Spotkanie pomiędzy Pluttem, a Rey zobaczy Chewbacca, który niezwłocznie zareaguje. Zapewne wszyscy, którzy czytali książkowa adaptację Przebudzenia Mocy wiedzą, co dalej zrobi nasz ulubiony Wookie. W końcu potwierdza się to co kiedyś Han Solo opowiadał C-3PO o naturze Wookiech, mówiąc krótko – Chewbacca wyrwie Unkarowi ręce!
Może twórcom nie spodobała się ta scena? Może była zbyt brutalna? A może po prostu nie mieli rąk do pracy, żeby się tym zająć? Trudno powiedzieć. Jednak jak się nad tym zastanowić, to pewnie wtedy znaleźliby się ludzie, mówiący, że taka sytuacja za bardzo przypominałaby tą z Nowej Nadziei. Wiecie – kiedy Ben Kenobi broni Luke’a, odcinając rękę jakiemuś opryszczkowi.
Moim zdaniem dobrze, że zdecydowano się usunąć tę sekwencje. Chociaż że przyjaźni Rey i Chewie’go nigdy za wiele, to musicie przyznać – pojawienie się Unkara Plutta u Maz Kanaty byłoby trochę bez sensu. Uważam, że wątek Unkara został dobrze zamknięty w filmie.
Szkoda tylko, że Disney i Lucasflim nie mają zamiaru wydać wersji reżyserskiej siódmej części. Większość usuniętych scen, jakie dane nam było zobaczyć prezentowały się bardzo dobrze. Ciekawe, czym jeszcze uraczą nas twórcy w wydaniu 3D Blu-Ray!
W wolnym czasie gra, czyta książki, ogląda filmy oraz seriale. Ma zdecydowanie za dużo wolnego czasu.