lorein

Lorein – nadchodzi piękna płyta :)

Uwielbiam nową muzykę, szczególnie wtedy, kiedy można się cieszyć z pięknych dźwięków jeszcze przed wszystkimi. Uwielbiam jeszcze bardziej jeśli te dźwięki tak dobrze smakują, jak nowy materiał Lorein. Druga płyta jest gotowa i czeka na wydanie.

Jak już kiedyś pisałem – wieczorami chłopcy spotykają się na fejsie 🙂 i plotkują o muzyce. Tak było i tym razem. Lanietz dał znać. Ja nastawiłem uszy i poszło.

Drzewa i planety, jeśli nic się nie zmieni, taki tytuł będzie nosić nowy album. Poprzedni krążek to Monokolor. Tym razem Lorein prezentuje się stereo i w pełnym kolorze. Smakowite gitary od pierwszego riffu w kawałku Wielbłąd. Elektryczny wariat, nadający energii Przyjacielowi D. Rozedrgany bass, w genialnym Snowdenie, tworzy mocne tło. Leniwie przeciągające się klawisze w zamglonym i tytułowym Drzewa i planety. Fantastycznie wkręcający się rytmicznie w głowę Mymijanki. Mijamy po drodze Piruety, Pozytywnego i Mgły. Z tej mgły wyłania się rewelacyjny Morning Run, podobno nagrany i napisany na lekkim kacu. Jak to niektórym służy pustynna burza :).

Na koniec osobisty Urodziny i inne święta … doskonały finał pięknej płyty.

Te weekendowe wizyty Lorein w Łodzi, w DOM MUSIC przyniosły rewelacyjny efekt. W każdej piosence czuć dobry dotyk Dominica z Young Stadium Club. Swoje trzy dobre grosze dorzucili też Rafał i Maciek.

 

Podobno egzaminem dla zespołu jest druga płyta. Ekipa Lorein uniosła, jak dla mnie, to brzemie. Egzamin zdali na piątkę z plusem … a … teraz są szóstki. Dojrzalsze kompozycje, wkręcajace się refreny, umiejętny balans ciszy i gitarowych ścian i głos Lanietza.

Inżynier Mamoń lubił takie piosenki, które już raz słyszał. Ja lubię takie, które mam ochotę posłuchać raz jeszcze. Tak jest z nowymi kawałkami Lorein.

Płyta ma ukazać się już nedługo nakładem SP Records. Nadstawiajcie uszu i czekajcie, bo warto.

ps. normalnie grałbym w poniedziałek, że hej!

Lorein @ Facebook
Strona Lorein