Czy Leia zostanie wycięta z następnych Gwiezdnych Wojen?

W związku ze śmiercią, odtwórczyni Lei, Carrie Fisher w Lucasfilmie trwa burza mózgów w jakim kierunku powinny pójść następne dwie części. Dowiedzieliśmy się, że reżyser IX epizodu, Colin Trevorrow spotka się z prezydent Lucasfilm Kathleen Kennedy, by przedyskutować dostępne opcje. Pojawiają się pytania w jaki sposób Leia powróci i czy na pewno ją zobaczymy…

Rola bohaterki odgrywanej przez Carrie Fisher w Przebudzeniu mocy nie była wielka, jednak ponoć w kolejnych epizodach miała być znacznie większa. Zanim aktorka odeszła udało się nagrać z nią wszystkie sceny do VII części. Problemem jest fakt, że jej historia nie została zakończona i w ostatnim epizodzie nowej trylogii również miała być kluczową postacią. Według Hollywoodreporter.com w obu sequelach Przebudzenia mocy miały się znaleźć co najmniej dwa istotne momenty skupione na bohaterce: Spotkanie Lei z Luke’iem oraz jej konfrontacja z synem, Benem Solo.

Właśnie w tej sprawie w następnym tygodniu do L.A. przybędzie, reżyser IX części, Colin Trevorrow na spotkanie poświęcone przyszłości Gwiezdnych Wojen. Wariantów jest wiele. Być może Leia, niczym Tarkin, powróci dzięki technologii CGI, choć jest też nieco mroczniejsza opcja. Mogłaby zostać wycięta z nowych części, a sceny w których występowała nagrane ponownie.

Liczę, że jednak w VII części sceny z Leią pozostaną bez zmian, a w IX zostanie odtworzona komputerowo. Naszym zadniem brak tej bohaterki  odbiłby się negatywnie na historii opowiedzianej w przyszłych filmach, a cała saga straciłaby jeden z najważniejszych wątków Gwiezdnych Wojen. Trzymajmy kciuki, by twórcy filmu wyszli z tej sytuacji obronną ręką. W sumie lepszym pomysłem, niż na wydawanie pieniędzy na zdjęcia w przestrzeni kosmicznej (Jak chce Colin Trevorrow), będzie inwestycja w jak najlepsze CGI 😉