Haerts

HAERTS – Call My Name – nowy utwór jakby sprzed 30 lat

Czasem tak bywa, że słyszysz piosenkę i przenosisz się do lat osiemdziesiątych, nawet jeśli byłeś wtedy ledwo odrastającym od podłogi brzdącem. Takie przeniesienie w czasie zafundowała grupa HAERTS za sprawą swojego nowego utworu Call My Name. Posłuchajcie.

Czteroosobowa grupa HAERTS została założona w Brooklynie. Na wokalu Nini Fabi, z gitarami w rękach Garrett Ienner i Derek McWilliams a za klawiszami Ben Gebert. Głośno o grupie zrobiło się w 2013 roku, za sprawą ich EPki Hemiplegia, na której znalazły się 4 utwory: Wings – najbardziej charakterystyczny i rozpoznawalny utwór, All For You, All The Days i tytułowe Hemiplegia. Wszystkie 4 utwory utrzymane w stylu lat 80. a może nawet wcześniejszych? Dobry, pełen niepokoju podkład w połączeniu z nowoczesnym brzmieniem świetnie sprawdza się w takim wydaniu.

Kilka dni temu grupa udostępniła swój nowy utwór Call My Name. W sieci natychmiast zaroiło się od porównań do pięknej ballady Lady In Red Chrisa de Burgha, czemu tak naprawdę ciężko się dziwić, mnie od pierwszych dźwięków na myśl przyszło to samo skojarzenie. Sami oceńcie jak brzmi, wsłuchując się w ponadczasowy głos Nini Fabi.

HAERTS facebook
HAERTS soundcloud