Dlaczego kobieta nie może grać głównej roli w Star Wars?

 Po wypuszczeniu do sieci trailera filmu „Rogue One. A Star Wars Story”, ludzie zaczęli wylewać swe żale o tym, jak to kobieta nie powinna grać głównych skrzypiec w drugim pod rząd filmie „Gwiezdnych Wojen”.

Poprawność polityczna «unikanie wypowiedzi lub działań, które mogłyby urazić jakąś mniejszość, np. etniczną, religijną lub seksualną» SJP
Poprawność polityczna – «sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego deklarowanym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec przeciwnika w dyskusji» Wikipedia
 Felicity Jones wcieli się w główną bohaterkę Rogue One, Jyn Erso. 7 kwietnia mieliśmy szansę zobaczyć zwiastun Łotra Jeden. Nie mówiąc już o tym, jak dobrze trailer był zrobiony, to przedstawiona nam protagonistka filmu wydaje się bardzo ciekawa. Tajemnicza, zbuntowana dziewczyna, która wydaje się być kluczem do zniszczenia Imperium. Szybko do sieci wkradły się komentarze, mówiące o tym, jaki to zły jest Disney, że znowu główną postacią w nadchodzącym spin-offie Gwiezdnych Wojen jest kobieta.

 

Żeby dokładnie omówić, czemu ludzie się bulwersują na ten temat, musimy cofnąć się do premiery Przebudzenia Mocy. Kobieta, czarnoskóry i latynos stali się odtwórcami głównych ról w siódmym epizodzie Star Wars. Coś, co dla mnie jest normalne, dla wielu ludzi stało się pretekstem do pokazania swojego seksizmu, rasizmu i ogólnego braku tolerancji. Podobno to „poprawność polityczną” mają twórcy filmu w głowie, gdy tworzą szkice postaci i wybierają aktorów do ich odegrania. Przecież wszystko byłoby w porządku, gdyby to sami trzej, biali, silni, wysocy mężczyźni byli bohaterami filmu, jednak, gdy do głosu dochodzą mniejszości, nagle wszystko staje się spiskiem Disneya.

 

W przypadku Rogue One dzieje się dokładnie to samo. Według internautów to, że kobieta gra główne skrzypce w filmie, nazywa się nie normalnością, a poprawnością polityczną?

 

Nie wiem, jak w ogóle na coś takiego można zwrócić uwagę. Teraz poproszę o uwagę tych szesnastowiecznych „młotków”, którzy dalej myślą swoje. Mężczyzna, kobieta, dziecko, biały, czarny i żółty – to wszystko ludzie, którzy mają dokładnie te same prawa. Jeśli dalej będziecie żyli zamknięci w swoich archaicznych, dyskryminujących innych poglądach, to nigdy nie zrozumiecie, co to znaczy być człowiekiem.