Dawno, dawno temu w odległej galaktyce tworzono rewelacyjne i pełne zawartości gry… Tak naprawdę było to całkiem niedawno, bo w 2005 roku i całkiem blisko, bo tutaj – u nas na Ziemi. Wyszła wtedy długo oczekiwana kontynuacja gry Star Wars Battlefront, oznaczona numerkiem dwa. Niewyobrażalnie dobra gra, która na polu gameplay’owym wydaje się lepsza niż nowa pozycja, wydana przez Electronic Arts. Choć gra wyszła parę miesięcy temu, po paru godzinach robi się trochę nudno, ze względu na mało rzeczy do robienia. Dlatego dzisiaj przedstawię wam, czego brakuje mi w nowym „Battlefroncie”.
1. Kampania
2. Bardziej efektownych walk na miecze świetlne
Żetony rozsiane po mapie, które, gdy zbierzesz, mogą zmienić cię w statek. Nie wiem, kto wpadł na ten pomysł, ale nie był za dobry. Czy nie lepiej byłoby zrobić hangary? Statki respawnowałyby się tam, co jakiś czas, przez co gracze mieliby większą szansę na wzięcie jednego. Przecież taki hangar na mapie Sullust już nawet istnieje…
4. Mapa „Gwiazda Śmierci”
5. Bitwy kosmiczne
Star Wars. Star Wars. Gwiezdne Wojny. GWIEZDNE Wojny… Na serio? Latanie Tie Fighter’em nie jest takie fajne w atmosferze planety, jak w kosmosie. Przecież lwia część filmów dzieje się poza planetami,, a ja uwielbiam te momenty. Jestem w stanie zobaczyć oczami wyobraźni, jak piękny byłby kosmos na tym silniku. Prawdopodobnie z powodu braku przestrzeni kosmicznej, w grze nie ma Gwiazdy Śmierci, a szkoda.
6. Klasy postaci
7. Wsparcia dla modów
8. Więcej bohaterów i złoczyńców
Z wielu postaci ze świata Gwiezdnych Wojen, EA zdecydowało się wybrać tylko Luke’a, Leie i Hana Solo po stronie Rebelii i Dartha Vadera, Imperatora i Boba Fetta po stronie Imperium. Kogo mi zabrakło w tej grze?
Chewbacca – Nie wiem, jak można było pominąć tego włochatego przyjaciela Hana. Co ciekawe kusza Wookie’go jest w grze.
Lando Calrissian – Niesamowicie ciekawa postać z oryginalnej trylogii. W filmach pokazał, że nie tylko potrafi „bajerować”, ale też pomagać Rebelii. A czasem zdradzać swojego przyjaciela.
Obi-Wan Kenobi – Czy możliwość pogrania Guinness’em nie wydaje się intrygująca? Wyobrażacie sobie walkę Obi Wan i Luke vs. Darth Vader? Niesamowite! Poza tym, można byłoby dodać fajną animację śmierci. Taką 🙂
Wielki Moff Tarkin – Jedna z najciekawszych postaci z Nowej Nadziei. Nigdy w filmie nie widzieliśmy go w walce, więc może miał by tu mały blasterek, który zadawałby mało obrażeń i umiejętności, które wzywałyby jakieś Tie Fightery, które atakowałyby obszarowo przeciwników. Na pewno byłoby to ciekawe.! Poza tym, gra Peterem Cushingiem była by zjawiskowa.
Yoda – Mam z nim największe trudności. Podobnie jak Tarkina, nigdy nie widzieliśmy Mistrza Yody w walce, w oryginalnej trylogii. Tylko w prequelach sobie skakał z tym swoim małym zielonym mieczem świetlnym. Jednak można by go zrobić, jako postać (tak jak Imperator) bazująca tylko na mocy.
Masa innych łowców nagród – Od Imperium Kontraatakuje dane było nam zobaczyć więcej łowców nagród niż sam Boba Fetta. Ujęcia z filmu poniżej.
Co ciekawe jest wielka szansa, że wszystkie te rzeczy zostaną dodane w nadchodzących DLC. Szkoda tylko, że za zawartość, która powinna być w grze od początku zapłacimy 250zł (bo tyle kosztuje season pass). No ale wciąż… May the Force be with you.
W wolnym czasie gra, czyta książki, ogląda filmy oraz seriale. Ma zdecydowanie za dużo wolnego czasu.