Czy warto kupić? – Killing Floor 2. Duchowy następca Left 4 Dead!

Killing Floor 2 wyszło z fazy Early Acces i stało się pełnoprawnym tytułem. Jak gra się w nową grę studia Tripwire Interacitve?

Bardzo left 4 deadowo!

2

Killing Floor 2 to sequel produkcji kooperacyjnej, w której gracze stając ramię w ramię, starają się odpychać napływające fale zombie.

Historii w najnowszym tytule Tripwire Interactive jako takiej nie ma, chociaż graczowi zostało nakreślone lekkie tło fabularne. W wyniku eksperymentów korporacji Horizone Biotech cały świat zalały człekokształtne potwory.

Jeśli graliście w pierwszą część serii, to niewiele się zmieniło. Znów mamy tu do czynienia z co-opem bardzo przypominającym gry spod marki Left 4 Dead. Gameplay polega na wspólnym zabijaniu zombie, zwanych Zedami.

Killing Floor 2 to po prostu lepsza wersja oryginału i niewiele więcej. W „jedynkę” nie grałem dużo, dlatego niespecjalnie mi to przeszkadza, bo sequel wydaje się być dużo bogatszy. Jak brak wielkich zmian odbiorą osoby, których steamowy licznik czasu gry w Killing Floor z 2009 roku przekracza dużo powyżej setki godzin? Nie wiem.

W tytule mamy w sumie do dyspozycji trzy trybysamouczek, gracze kontra sztuczna inteligencja i gracze kontra gracze, w którym niektórzy wcielają się w zombie. Może dziwić brak kampanii dla jednego gracza, o czym zaraz wspomnę.

Jeśli szukacie gry, nastawionej na przygody ze znajomymi, to możecie już teraz zacząć interesować się nową częścią Killing Floor. Prawdziwa zabawa płynie z gry właśnie wtedy, kiedy próbujemy grać ze znajomymi. Nieważne, czy znajdujemy po tej samej stronie co przyjaciele, czy wcielamy się w Zedów i staramy się uprzykrzyć życie innym graczom … Każda partia to zupełnie nowa rozgrywka.

Gorzej jednak, gdy jesteśmy skazani na grę w pojedynkę, bo wtedy cieszenie się gameplayem znacznie spada. Tak to jest, kiedy grze brakuje single playera, ale zupełnie nie o to tu chodzi. Pamiętajcie, tego tytułu zdecydowanie nie kupuje się dla gry samemu.

Na szczęście, jeśli lubicie gry online z nieznajomymi, mam dla Was dobrą informację – Zabójcze Piętro 2 ma, przynajmniej z mojego doświadczenia, przemiłą, służącą radą społeczność. Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś siebie tam obrażał.

Bronie, mapy i muzyka

3

Tripwire Interactive dało nam wachlarz różnorodnych broni. Od pistoletów, przez strzelby, karabiny czy snajperki na broni białej kończąc. Niestety odnoszę wrażenie, że system walki wręcz nie jest tak dopracowany, jak strzelanie z broni palnej.

Po zagrywaniu się w Shadow Warrior 2 miałem nadzieję, że w Killing Floor 2 będzie machało się mieczami równie przyjemnie, co w polskiej grze. Tak się jednak nie stało. Może nie chodzi o to, że zupełnie topornie walczy się orężem, ale na pewno daje to mniej satysfakcji niż dzierżenie karabinu. Wciskanie lewego przycisku myszy, by atakować i scrolla do blokowania jest zwyczajnie nudne – brakuje mi tu jakiegoś urozmaicenia

Lokacje w Killing Floor 2 są bardzo ładnie zaprojektowane, aczkolwiek nie można byłoby ich nazwać rewolucyjnymi. Za to są mroczne i genialnie oddają nastrój samej gry.

Chyba najbardziej podczas grania narzekałem na brak interaktywności z obiektami na mapie. Wolałbym, gdyby moja postać była bardziej mobilna. Najwyraźniej bohaterowie tego tytułu są niezwykłymi pokrakami, że nie potrafią przeskoczyć przez murek albo wskoczyć na ciężarówkę.

Całości przygrywa mocna, heavymetalowa muzyka. Idealnie pasuje do Killing Floor 2.

Wygląda to dobrze!

4

Na pewno najbardziej rzuca się w oczy szata graficzna, która trzyma niezwykle wysoki poziom. Zaskakujące jest to, że twórcy zdecydowali się osadzić swoje dzieło na wysłużonym już Unreal Engine 3. Krew zombie dosłownie wylewa się z monitora. Na komputerach osobistych dobre wrażenie potęguje opracowana przez NVIDIĘ, specjalnie dla Killing Floor 2, technologia, dzięki której wnętrzności Zedów wyglądają jeszcze lepiej.

Porównując „widoczki” do pierwszej odsłony, widać kolosalną różnicę.

Czy warto?

1

Uważam, że Killing Floor 2 może pochwalić się świetnym co-opem, za którego zapłacimy relatywnie niewiele (120 złotych na komputery i PlayStation 4). Poszukajcie grupki osób, z którymi chcielibyście stanąć naprzeciw Zedom i koniecznie grajcie!

Serdecznie dziękujemy wydawnictwu Techland za udostępnienie nam egzemplarza gry!