Kot alchemika – Walter Moers

„Kot alchemika” to pierwsza książka autorstwa Waltera Moersa i zarazem pierwsza książka z cyklu Camonia, którą przeczytałem. Jak mi się podobała?

Głównym bohaterem książki jest krotek Echo. Zapewne warto teraz powiedzieć czym różni się wyżej przedstawiony krot od kota, albowiem nie chodzi tylko o inną nazwę. Otóż krotki do złudzenia przypominają kociaki, ale potrafią mówić we wszystkich językach świata i mają niesamowicie pojętny mózg, który pozwala im wiele zapamiętać. Ot taki mały szczególik.

eisspin

Echa poznajemy, gdy ten umierający z głodu podróżuje po ulicach Sledwai. Na swojej drodze spotyka, budzącego postrach u wszystkich ludzi, alchemika Eisspina. Kiedy staruch dowiaduje się jakiej rasy jest bohater, postanawia podpisać z nim umowę, mówiącą o tym, że alchemik będzie karmił, troszczył się i mieszkał z Echem, lecz przy okazji następnej pełni księżyca, będzie mógł go zabić i przerobić na kroci tłuszcz – bardzo cenny składnik w alchemii. Protagonista akceptuje umowę, będąc zachęcony wszystkimi pysznymi potrawami, które wymieniał Eisspin. Przecież trudno się oprzeć parafletom i sufletom, poszetowanym przepiórczym jajom oraz galarecie z ropuszych języków, tatarze z tuńczyka czy zupie z ptasich gniazd. Kot alchemika jest taki, jak nazwy tych wszystkich potraw – niezwykle ciekawy!

fiodor

W książce uczestniczymy razem z Echem w podróżach po zamku Eisspina i mieście. Strych, którego mieszkańcy to skóroperze, dach z kocimiętką i Fiodorem F. Fiodorem, dom przeraźnicy Izanueli, lochy zamczyska alchemika – te wszystkie miejsca, brzmiące tak tajemniczo, po przeczytaniu lektury wydają nam się bardzo bliskie.

echo

Poza gigantyczną umiejętnością budowania świata, Moers szalenie dobrze kreuje postaci. Gdy tylko dorwiecie Kot alchemika zobaczycie, że choć na początku bohaterowie wydają się sklejeni na papierze w najprostsze szablony, tak naprawdę są złożonymi, żyjącymi wręcz istotami.

Jednak niech nie zmyli was ta bajkowość – Kot alchemika to nie baśń dla małych dzieci do snu. Walter Moers swe powieści ze świata Camonii pisze w sposób podobny do literatury braci Grimm, więc znajdziecie tu sceny z domieszką grozy.

bolejącyczłowiek

Całość ilustrowana jest przez samego autora książki w wyjątkowo unikatowy sposób. Rysunki Moersa idealnie pasują do tego mrocznego, zarazem baśniowego świata.

Kot alchemika to również świetna przygoda intelektualna. Moers często odwołuje się do literatury, co może być świetnym pretekstem do rozpoczęcia czytania!

Na uwagę również zasługuje polskie tłumaczenie pani Katarzyny Beny. Książka oryginalnie napisana jest w języku niemieckim, a autor nie szczędzi sobie różnych gier słów i zabaw językiem, ale polską wersję czyta się świetnie.

książki

Jeśli kochacie książki z pokręconym światem, które łączą w sobie wiele gatunków literatury, to „Kot alchemika” was oczaruje! Nigdy nie sądziłem, że przeczytam tak dobrą książkę, kierowaną do młodzieży.