8 moich ulubionych seriali z 2016 roku

2016 rok dobiegł końca, z tej okazji piszę o najlepszych serialach, jakie miałem okazje obejrzeć w minionym roku. Jeśli ich nie widzieliście, koniecznie to nadróbcie!

Dzielę się z Tobą ósemką zeszłorocznych seriali, które najbardziej przypadły mi do gustu. Pomimo tego, że lista jest niemała, to nie zdołałem jeszcze zajrzeć do wielu innych cenionych seriali 2016 roku. Kiedy ja będę je nadrabiać, Wy przeczytajcie ten artykuł i wybierzcie następny tytuł do oglądania. Szczególnie poleciłbym pierwszą pozycję, ponieważ o tej produkcji mało się mówi, a szkoda. Kolejność jest przypadkowa.

The Get Down, Sezon 1

Czy ktoś wie dlaczego tak świetny serial został całkowicie przemilczany? Oglądanie tych sześciu odcinków było dla mnie niesamowitą muzyczną wycieczką, a o dziwo w internecie nikt nie dzielił się swoimi wrażeniami na temat tegorocznej produkcji Netflixa. Serial The Get Down przedstawia historię nastolatków z Bronxu pasjonujących się Hip-Hopem. Głównym bohaterem jest sierota Zake o zdolnościach pisarskich i muzycznych. Zakochany w pewnej dziewczynie pragnącej zostać popową artystką zakłada grupę The Get Down Brothers. Poza przyjaciółmi ze szkoły towarzyszyć mu będzie, mający powiązania z mafią, Shaolin Fantastic, którego mentorem jest niefikcyjny Grandmaster Flash. Historia jest wciągająca, a całość robi genialna muzyka. I nie jest to współczesny gangsterski Hip-Hop, na którego widok robi się nie dobrze, ale prawdziwa, szczera i ambitna muzyka. Warto wspomnieć o bardzo dobrym montażu serialu. Podczas ważnych punktów kulminacyjnych wydarzenia obserwujemy z dwóch perspektyw, które obrazowane są za pomocą dopełniających się  popowych i hip-hopowych kawałkach. Sprawdźcie The Get Down, serial o którym było ciszej, niż o pozostałych na tej liście, choć nie jest nie mniej udanym!

Luke Cage, Sezon 1

Najnowszy serial o bohaterach Marvela od Netflixa nie rozczarował. Tym razem odwiedzamy dzielnicę Harlem, której obrońcą jest Luke Cage. Ponownie uraczono nas wciągającą fabułą, doskonałą realizacją oraz świetnymi bohaterami. Szczególnie należy wyróżnić rewelacyjnego Maherhala Ali’ego w roli przeciwnika Cage’a, Cornella Stokes’a. Kolejny czarny charakter, do którego ci z Filmowego Uniwersum Marvela niestety się nie umywają. Polecam obejrzeć Wam te 13 odcinków, a na pewno się nie zawiedziecie.

Stranger Things, Sezon 1

Zapewne jest to wybór, który znalazł się na wszystkich listach podsumowujących najlepsze seriale ubiegłego roku. Oczywiście nie bez powodu, ponieważ Stranger Things zatrzymuje nas na wiele godzin dzięki interesującej historii, nostalgicznemu powrotu do lat osiemdziesiątych oraz niespodziewanie dobrej obsadzie. To ostatnie jest czymś czego w polskich produkcjach nie możemy doświadczyć, dzieciaki z netfliksowskiego hitu, wcielające się w główne role są obłędni. Odniesień w Stranger Things do innych, klasycznych filmów jest naprawdę wiele. Poczynając od kultowego Twin Peaks, a kończąc na japońskiej animacji Akira. Nawet nie polecam oglądać, bo wiem, że już to zrobiliście 🙂

Młody Papież, Sezon 1

Serial produkcji HBO pochłonąłem z całą rodziną w trzy dni podczas przerwy świątecznej. Z początku, przez tematykę serii, nie byłem zainteresowany tą historią, jednak wystarczył tylko pierwszy odcinek, by się w niej zakochać. Najważniejsze, że Młody Papież spodoba się i osobą związanych z kościołem i tym niekoniecznie. W takim razie nie jest to serial wyszydzający instytucje kościoła, czy wiarę w Boga. Właściwie ten temat jest jedynie tłem (choć wskazuje pewne niepoprawności kościoła) do opowiedzenia pięknej i refleksyjnej historii. Serial Sorrenito oczarowuje także brawurową obsadą (zwłaszcza Jude Law), przemyślanymi dialogami, humorem oraz muzyką, która nie raz spowoduje uśmiech na Waszej twarzy.

Westworld, Sezon 1

Chciałoby się powiedzieć, że tak świetnego serialu dawno nie było, ale przypominając sobie co umieściłem wyżej przypominam sobie, że tak wysoki poziom stał się już standardem. Westworld, to remake filmu z 1973 roku, opowiadający o nowatorskim parku rozrywki, gdzie każdy uczestnik może poczuć się, jak na prawdziwym dzikim zachodzie. Nie ma tu żadnych zakazów, dzięki interakcji z androidami goście mogą spełniać swoje najmroczniejsze marzenia. O swoich wrażeniach z premiery już pisałem tutaj, a moja pozytywna opinia wzrastała z każdym kolejnym odcinkiem. Co prawda w połowie znalazły się trochę słabsze momenty, jednak później historia uraczyła nas takimi zwrotami akcji, jakich dawno nie widziałem w telewizji. Serial zrealizowany z rozmachem o niebanalnej fabule sprawiającej, że jest to jeden z ważniejszych dzieł poruszających tematy sztucznej inteligencji. Mocnych stron Westworld jest dużo, a zaskakujący finał sprawi, że wyczekiwanie na kolejny sezon będzie nawet trudniejszy, niż w przypadku innej produkcji HBO,  Gry o tron!

Better Call Saul, Sezon 2

Kto by się spodziewał, że spin-off Breaking Bad okaże się taki dobry! Zwykle poboczne serie mają to do siebie, że nie prezentują wysokiej jakości. Jednak na drugi sezon przygód Jimmy’ego czekałem z wypiekami na twarzy. W tegorocznych dziesięciu odcinkach, sypiący popkulturowymi żarcikami prawnik swoimi czynami stąpa po coraz  cieńszym lodzie, będąc coraz bliżej TEGO Saula Goodmana. Konflikt pomiędzy Jimmym, a jego bratem Chukiem buduję zawilszą fabułę pozostawiającą nas z niezłym cliffhangerem. Czekam na trzeci sezon z niecierpliwością i jeśli nie widzieliście jeszcze tego spin-offa, to nie musicie się martwić, że powstał tylko po to, by odcinać kupony po swoim poprzedniku. Właściwie można go potraktować jako odrębny serial, luźno powiązany z Breaking Bad, więc spokojnie możecie cieszyć się Better Call Saul bez znajomości historii o Walterze White.

Daredevil, Sezon 2

Pierwszy sezon Diabła z Hell’s Kitchen okazał się wielką niespodzianką. Pomimo wielu prób nie mogłem przekonać się do oglądania ówczesnych, telewizyjnych seriali Marvela, jednak Daredevil wyprodukowany przez Netflixa okazał się rewelacyjnym i dojrzałym kinem superbohaterskim. Zapoczątkował on nowe, serialowe, uniwersum Marvela, na którego premiery nowych seriali wyczekuje z większą niecierpliwością, niż na te debiutujące na dużych ekranach. Kontynuacja Daredevila tylko potwierdziła swój wysoki poziom. Pojawiła się dwójka nowych bohaterów, która wprowadziła ciekawe wątki. Szczególnie uwielbiam pierwsze odcinki o konfrontacji z Punisherem – istny majstersztyk! Także pojawiły się tu już podwaliny pod serial Defenders, zrzeszający wszystkich bohaterów z netfliksowskiego Marvela. Mam na myśli organizacje Dłoń, które najprawdopodobniej w nim zagości. Oglądajcie, a nawet jeśli nie jesteście fanami komiksowych superbohaterów, to możecie się pozytywnie zdziwić jakie mogą być dobre.

Gra o tron, Sezon 6

W sezonie piątym doskwierały mi dłużyzny, jednak o szóstym nie mogę powiedzieć złego słowa. Zima nadeszła i czuć, że serial zbliża się ku końcowi już wielkimi krokami. Otrzymujemy odpowiedzi na wiele tajemnic, w tym pewne fanowskie teorie zostają potwierdzone, więc emocji w nowej Grze o tron nie brakuje. Nowy sezon miał wiele momentów, przy których nie mogłem usiedzieć w spokoju, szczególnie w pamięć zapadła mi bitwa z przedostatniego odcinka, pokazująca realia prawdziwych średniowiecznych starć. Do finału serialu pozostały już tylko dwa sezony. Mniejsza liczba odcinków, które pomieszczą, sugeruje, że możemy się przygotować na emocjonującą jazdę bez trzymanki i raczej ponownie nie uświadczymy dłużyzn. Ciekawe czy George R.R. Martin zdoła wydać szósty tom Pieśni lodu i ognia przed końcem ekranizacji…

A Wy jakie seriale z 2016 roku byście najbardziej polecili? 🙂