5 filmów do pośmiania się na weekend 1

Jakie komedie warto obejrzeć w ten weekend?

Zgon na pogrzebie (2007)

zgon-na-pogrzebie

Frankowi Ozowi udało się wyreżyserować film z brytyjskim, czarnym humorem, śmiejący się z rzeczy, z których zwykle nie wypada. Zgon na pogrzebie opowiada historię rodzinnego zjazdu, który odbywa się podczas pogrzebu ojca głównych bohaterów. Pozornie nudna impreza zamienia się w niespodziewany ciąg zadziwiających wydarzeń, których kulminacją jest pojawienie się nieznajomego o imieniu Peter (w tej roli Peter Dinklage, aktor znany przede wszystkim z Gry o tron) który chce wyjawić niewygodny sekret.

Zgon na pogrzebie to film, przy którym można śmiać się do łez. Poważna sytuacja została w obrazie Oza wyolbrzymiona do poziomu gigantycznego absurdu.

Kostka Przeznaczenia

pick-of-destiny

Musical rockowy grupy Tenacious D na zawsze zapadnie mi w pamięć jako mój początek przygody z zespołem Jacka Blacka i Kyle’a Gassa. Poza naprawdę zabawnymi i wulgarnymi gagami w wykonaniu dwóch muzyków, będziemy mieli okazję posłuchać dużej porcji bardzo dobrego rocka.

W The Pick of Destiny bohaterowie JB i KG formują swój muzyczny duet, by stać się najlepszą kapelą świata. Po nieudanym występie w konkursie muzycznym zauważają, że najwięksi rockmani używają tej samej kostki gitarowej do grania swoich kawałków. Jack i Kyle za wszelką cenę muszą zdobyć tytułową Kostkę Przeznaczenia, by zostać legendami rocka. Plektron okazuje się ułamanym zębem Belzebuba, granego przez samego Dave’a Grohla. Prawowity właściciel kostki stanie na drodze do świetności dwójki muzyków.

Zdziwiłbym się, gdyby po seansie Kostki Przeznaczenia utwory z ich trzech albumów nie zawitały na Waszym odtwarzaczu muzyki. Początkowo film został przyjęty raczej średnio, ale uzyskał status dzieła kultowego. Uważam, że jest absolutnie świetny.

Bruce Wszechmogący

bruce-wszechmogacy

Bruce Nolan (Jim Carrey), to dziennikarz, który wszystkie swoje niepowodzenia w życiu zwala na Boga (granego przez Boga… to znaczy Morgana Freemana). Słysząc lamentowanie Bruce’a, Bóg oddaje mu do dyspozycji swoje boskie moce i sam udaje się na urlop.

Bruce Wszechmogący to nie tylko głupia rozrywka, ale też film z przesłaniem. Pod grupą warstwą żartu, możemy znaleźć coś głębszego. Koniecznie obejrzyjcie tę komedię, a po seansie i po salwach śmiechu spróbujcie poszukać drugiego dna.

Całość okraszona jest oczywiście świetną obsadą – Jim Carrey, Jennifer Aniston czy Morgan Freeman, który stał się chyba trochę takim filmowym idealnym Bogiem.

Nice Guys

nice-guys

Równi goście to produkcja z 2016 roku, w której główne role grają kibic reprezentacji Polski w piłkę nożną – Russell Crowe i obiekt westchnień kobiet na całym świecie – Ryan Gosling.

Los Angeles, lata 70. Jackson Healy (Crowe) i Holland March (Gosling), to dwójka prywatnych detektywów starająca się rozwiązać zagadkę śmierci pewnej aktorki porno. Nice Guys to mieszanka dobrej komedii z luźnym filmem akcji.

Sytuacyjne żarty w tej produkcji są rewelacyjne! Obaj bohaterowie dobrze się dopełniają – między Jacksonem, a Hollandem naprawdę czuć chemię.

Jeśli polubiliście Kryptonim U.N.C.L.E., to Nice Guys również Wam się spodoba!

Deadpool

deadpool

Deadpool to film, na który czekało wielu fanów jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci komiksowych. Zrodził się on głównie dzięki marzeniu oraz działaniom odtwórcy głównej roli – Ryana Reynoldsa. Przekonywanie Fox do pracy nad filmem trwało jedenaście lat, masę czasu, za to efekt końcowy jest oszałamiający.

Fabuła filmu jest prosta i skupia się na przedstawieniu genezy oraz charakteru głównego bohatera. Nie jest jakoś bardzo odkrywcza, jednak to nie ona gra tu pierwsze skrzypce. Obraz wyreżyserowany przez Tima Millera to przede wszystkim duża dawka sprośnego humoru, który nie wszystkim może przypaść do gustu.

Najbardziej spodobały mi się nawiązywania do popkultury oraz innych filmów. Wyśmiewanie się z bohaterów Marvela, cameo Stana Lee, żarty o Hugh Jackmanie czy te śmiejące się z niskiego budżetu filmu były genialne” – kpax

CZYTAJ WIĘCEJ W NASZEJ RECENZJI

To wszystkie filmy z elementami komedii, o których chcieliśmy napisać w pierwszej części artykułu o najlepszych filmach do pośmiania się na weekend 🙂 Jakie są Wasze typy? Dajcie znać w komentarzach, co polecacie!